1 rozdział

„Zapłacę ci 500,000 dolarów jeśli spędzisz ze mną noc.”

- Justin mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie? – Różne głosy rozbrzmiewały wokół mnie. Przewróciłam oczami i próbowałam przebić się przez tłum, który chciał zbliżyć się do mojego idola.
Nigdy nie byłam wścibska, więc właśnie dlatego stałam na samym końcu tłumu, mając nadzieję, że Justin mnie zauważy. To było oczywiście niemożliwe, biorąc pod uwagę fakt, że wokół mnie było co najmniej dwieście dziewczyn, chcących tego samego co ja.
Justin Bieber był moim idolem odkąd wrzucił swój pierwszy film na YouTube. Zakochałam się w chłopcu, który dorastał na moich oczach i teraz stał się mężczyzną. Moja miłość do niego rosła z każdym dniem, bardziej i bardziej, aż w końcu zdałam sobie sprawę i zaakceptowałam fakt, że się w nim zakochałam. Wiem, że to zabrzmi głupio, być zakochanym w gwieździe, ale nie mogłam rozkazywać mojemu sercu.
Fakt, że mieszkałam w małym mieście i pochodziłam z biednej rodziny, również nie pomagał mi w osiągnięciu mojego marzenia. Co było moim marzeniem? Moim jedynym marzeniem było spotkanie go i poczucie jego ramiona wokół moich. Więc postanowiłam, że znajdę do niego drogę, bo wiedziałam, że to była moja jedyna szansa.
 Przepychałam się przez tłum z użyciem moich rąk i nóg, próbując dostać się do niego. Dziewczyny popychały mnie, bo byłam mniejsza niż większość z nich, ale to mnie nie zniechęcało. W końcu po długich 20 minutach, udało mi się. Byłam w pierwszym rzędzie. Mój wzrok gorączkowo szukał Justina, łzy z moich oczach zaczęły spływać po policzkach. Potem spojrzałam na czarną furgonetkę przede mną. To co zobaczyłam było absolutnie katastrofalne. Justin wszedł do niej i głośno zatrzasnął za sobą drzwi. Nie mogłam w to uwierzyć. Wpatrywałam się w samochód, który szybko oddalał się ode mnie, daleko wioząc mężczyznę, którego kochałam. Grupa dziewczyn wokół mnie rozproszyła się w kilka chwil, ale ja stałam w miejscu, aż w końcu upadłam na kolana, trzęsąc się z powodu szlochów.
 Silne ręce podniosły mnie z ziemi i postawiły na nogi. Mój obraz był zamazany i nie mogłam zbyt dobrze zobaczyć osoby przede mną, ale gdy usłyszałam jego głos, wiedziałam kto to był.
- Jak masz na imię? – Justin Drew Bieber.
- Isabella. – Wyjąkałam.
- Isabella… - Moje imię wyszło z jego ust w doskonałej melodii.
– Isabella, powiesz mi coś o sobie? – Oparł rękę na moim ramieniu i delikatnie zapytał.
- Co chcesz wiedzieć? – Moje policzki płonęły.
- Ile masz lat? Co robisz? – Wiedziałam, że mógł wyczuć mój wstyd, gdy próbowałam przełknąć gulę w gardle.
- Mam 19 lat i jestem… jestem… jestem striptizerką. – Po kilku chwilach walki udało mi się wyjąkać.
- Striptizerką? – Uniósł swoje brwi, a ja podniosłam głowę, patrząc na jego doskonałą twarz. Skinęłam głową, a on oparł w zamyśleniu swój palec na brodzie.
 – Przepraszam, że spytam otwarcie, ale mogę wiedzieć dlaczego wybrałaś taką pracę? – Odezwał się w końcu Justin.
- Ponieważ moja rodzina jest bardzo biedna, a to był jedyny sposób, aby zwiększyć ilość pieniędzy w domu. – Chciałam zapaść się pod ziemię ze wstydu.
- Interesujące… - Jego spojrzenie było odległe i zamyślone.
- Justin, mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie skoro tutaj jesteś? – Powiedziałam cicho, wciąż zakłopotana.
- Po tym idziesz do pracy? – Zapytał Justin, nawet na mnie nie spojrzawszy.
- Tak. Mam do zapłacenia dług. – Chciałam stamtąd iść, ale moje serce trzymało mnie blisko niego. Moje marzenie stało przede mną, i pomimo, że czułam się bardzo zawstydzona, nie mogłam odejść.
- Ile?
- Ile, co?
- Ile jesteś winna?
- 200 tysięcy dolarów.
- Mam dla ciebie propozycję.
Moje serce przestało bić na kilka sekund, strużka zimnego potu utworzyła się na moim czole. Jaki rodzaj propozycji może dla mnie mieć?
- W porządku. Słucham? – Westchnęłam.
- Zapłacę ci 500 tysięcy dolarów, jeśli spędzisz ze mną noc. Więc będziesz w stanie spłacić dług i będziesz miała wystarczająco dużo pieniędzy na życie, dopóki nie znajdziesz normalnej pracy. – Jego słowa były jak uderzenie w policzek.
- Justin…- Wydyszałam.
- Przyjmij to bez zbytniego myślenia. Przyjmujesz ofertę czy odrzucasz? – Powiedział chłodno.
Mój mózg pracował pełną parą. Jego oferta była idealna, był tylko jeden, duży problem – ciągle byłam dziewicą. Odkąd zaakceptowałam moje uczucia do Justina, postanowiłam, że chciałabym oddać mu swoje dziewictwo, ale nigdy nie myślałam, że zrobię to za pieniądze, w ogóle nie myślałam, że moje marzenia staną się rzeczywistością. Sama myśl o tym sprawiła, że czułam się brudna. Byłam striptizerką, a nie dziwką.
- Mogę to przemyśleć? – Delikatnie spytałam.
- Masz godzinę. – Powiedział i odwrócił się idąc do vana, który na niego czekał.
Spojrzałam na jego plecy, całkowicie zdezorientowana.
- Justin? – Zawołałam go.
- Tak? – Odwrócił się ze zmarszczonymi brwiami.
- Mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie? – Przełknęłam swoją dumę.
- Tak, tak. Oczywiście. – Podszedł do mnie i owinął rękę wokół mojej talii. Jednak w jego głosie słyszałam, że był zirytowany.
Wyciągnęłam z torby mojego białego iPhone'a 5 i zrobiłam nam zdjęcie. Jego twarz była poważna, jakby nie chciał tutaj być, ale ja byłam szczęśliwa. Nagle jego twarz była wtulona w moją szyję, a jego ciepły oddech uderzył moją wrażliwą skórę.
- Pomyśl o mojej ofercie. Przyjdę po twoją odpowiedź za godzinę. Czekaj na mnie tutaj. Jeśli cię nie będzie, wezmę to jako nie. – Z tymi słowami udał się do vana, zatrzasnął drzwi i pojechał w dół ulicy.

_______________________________________

Witam was miśki! ♥
Wiem, rozdział swoją długością nie zachwyca, ale nic na to nie poradzę, następne będą trochę dłuższe. Miałam dodać dopiero za tydzień pierwszy rozdział, ale nie mogłam się powstrzymać i dodaję go już. Proszę komentujcie, bo bez was nie będzie sensu tego tłumaczyć.
Do następnego ♥
#MUCHLOVE ♥